Jednak rodzice byli nieugięci. W poradni terapeuta rozpoznał u Damiana takie objawy jak: zmiana tolerancji, utrata kontroli, zespoły abstynencyjne (wyjaśniło się złe poranne samopoczucie po piciu); w efekcie stwierdził, że Damian jest uzależniony. Damian musiał rozpocząć terapię odwykową. Krzysztof - 34 lata, dziennikarz.
Witam wszystkich. Od kilku lat zapijalem dosyc czesto i gesto ale po jakims czasie zaczolem sie po alkoholu czuc coraz to gorzej i gorzej... az w koncu przestalem calkowicie pic bo sie po prostu zle czuje jak wypije. Dodam ze na codzien czuje sie bardzo dobrze, tylko po alkoholu zle . Myslalem ze bede pil coraz to wiecej i wiecej az w koncu sie zapije a tu na odwrot. Czy ktos mial cos podobnego ? Od czego taka zmiana moze zalezyc ? Wie ktos cos ? Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Witaj To ze sie czujesz po alkoholu coraz gorzej to zupełnie normalne. Choroba alkoholowa postępuje i niszczy organizm zarówno pod względem fizycznym, emocjononalnym, psychicznym. Degraduje społecznie. Poczytaj chociażby na tym forum. Jeśli pić rzeczywiście nie będziesz to będziesz czuć sie lepiej niż gdy postanowisz pić. A pijąc możesz mieć pewność, że będzie tylko gorzej. Poczytaj o delirium. To sie zdarza u alkoholików nierzadko. Powodzenia w niepiciu! Trzymam kciuki! Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Piszesz,że zapijałeś. Czyli miałeś już jakieś okresy abstynencji? Czy robiłeś tylko przerwy w piciu? Czujesz,że masz problem z alkoholem,czy tylko problem z samopoczuciem po wypiciu? Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Dziekuje za odpowiedzi A wiec tak : pilem przez prawie 2 lata niemal codziennie dosyc mocno, pracowalem normalnie ale i tak zawsze po pracy musialem sie napic a rano na ostrym kacu do roboty, podczas samego momentu picia czulem sie bardzo dobrze az do pewnego momentu gdy po kilku piwach zaczolem sie czuc slabo/zle i zupelnie odeszla ochota na picie i tak juz mi zostalo. Do dzis zdarza mi sie wypic raz na jakis czas 1 lub 2 piwa i na tym koncze bo czym wiecej pije tym gorzej sie czuje. Kiedys z pewnoscia mialem problem z piciem bo zupelnie niekontrolowalem swojego picia, jak juz zaczolem to nie umialem przestac a teraz mam wrecz obrzydzenie do alkoholu. Wszyscy ktorzy mnie znaja nie potrafia uwierzyc ze nie pije lub koncze na max 2 piwie bo zawsze widzieli mnie ciagle pijanego. Mam wrazenie jak bym nigdy nie mial zadnego problemu z alkoholem. Zero ochoty na picie Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Alkohol to silny 'lek' psychotropowy-w nadmiarze szkodzi i silnie uzależnia-tak jak narkotyk-najpierw daje ułudę 'wyuluzowania i pewności siebie' potem zabija..Nie pij już tego-dobrze Ci radze. Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Witaj Słowo raz wypuszczone nigdy nie powróci. Emilka Alkoholiczka Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Witaj na forum Mam wrazenie jak bym nigdy nie mial zadnego problemu z alkoholem. Zero ochoty na picie Skoro tutaj piszesz to znaczy że jednak Twoje picie alkoholu stwarzało i stwarza problemy. Rozumiem że nie potrafisz się masz problem ,czy też nie. Ja wiem mnie zabójczy jest pierwszy tez nie piję wcale i nie próbuję już kontrolować swojego i skutki zawsze były opłakane. Jestem alkoholikiem. Pomagając sobie pomagasz innym. Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Witaj Nie za bardzo rozumiem, chciałbyś pić i się dobrze czuć? Organizm alkohol, truciznę odrzuca i bardzo dobrze, on do niczego nie jest potrzebny. Jestem Monika alkoholiczka. Nie próbuj przeskakiwać schodów, kto ma długą drogę przed sobą, nie biegnie - Paula Modersohn-Becker (,,,) nie nauki...czujesz, że to nie tak - Przyjaciel Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. A wiec tak : pilem przez prawie 2 lata niemal codziennie dosyc mocno, pracowalem normalnie ale i tak zawsze po pracy musialem sie napic a rano na ostrym kacu do roboty, podczas samego momentu picia czulem sie bardzo dobrze az do pewnego momentu gdy po kilku piwach zaczolem sie czuc slabo/zle i zupelnie odeszla ochota na picie i tak juz mi zostalo. Do dzis zdarza mi sie wypic raz na jakis czas 1 lub 2 piwa i na tym koncze bo czym wiecej pije tym gorzej sie czuje. Kiedys z pewnoscia mialem problem z piciem bo zupelnie niekontrolowalem swojego picia, jak juz zaczolem to nie umialem przestac a teraz mam wrecz obrzydzenie do alkoholu. Wszyscy ktorzy mnie znaja nie potrafia uwierzyc ze nie pije lub koncze na max 2 piwie bo zawsze widzieli mnie ciagle pijanego. Mam wrazenie jak bym nigdy nie mial zadnego problemu z alkoholem. Zero ochoty na picie Alkomanie , choć zapewne masz jakoweś imię swoje Specjalnie zacytowałem całość Twego postu, bo dla mnie jest on znamienny dla osoby uzależnionej. Dla mnie nie wygląda to jak NORMALNE picie. Uzależnienie ma to do siebie, że nie przemija. Jesteś młodym facetem, więc 2 lata ostrego picia, "mogło" spokojnie uzależnić - nie chcę Ci stawiać kropki nad "i" - sam sobie ewentualnie dostaw. Jak Moni myślę, że dzisiaj Twój organizm się broni przed zatruciem, drapaniem ran (być może zniszczyłeś w sobie jakiś organ) i dobrze, że go oszczędzasz, bo mądrzejszy od własnego ciała, to ja też nie jestem. Przebadaj się młody człowieku, będziesz wiedział na czym stoisz. Mnie przed piciem więcej najskuteczniej hamował brak kasy. Organizm zaś nie chciał więcej i nie tolerował przemocy. Wyraźnie mi mówił dość! - idź precz! Tak to mnie nic nie bolało poza głową i coraz częściej sumieniem. Nie oczekuj ode mnie, że skoro dzisiaj pijesz rzadziej i hamujesz po 2-piwie, to jest już z Tobą i Twoim problemem OK. Wg. mnie NIE JEST OK. Dla mnie znaczy tylko tyle, że dzisiaj Twój ból jest większy od "przyjemności", a uzależnienie sprawia, że chcesz z tym coś zrobić. Odpowiedz sobie na podstawowe pytanie: czy gdyby nie bolało skończyłbyś na 2-piwie? Z ciekawości spytam, czy robiłeś już coś ze sobą jak ostro piłeś - odtrucia, terapia, mitingi AA? Pozdrawiam - alkoman Jędrek Postscriptum: Ja po pomoc poszedlem do Wspólnoty AA i tu jestem nadal. Nie zadaję alkoholem bólu memu ciału i psychice. Da sie kolego młody, da się spokojnie żyć bez tego "genialnego" wynalazku ludzkości. I fajne jest to trzeźwe postrzeganie świata, czyste, niezamulone niczym. Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Ostatnia edycja: przez andrzejej. Hmm wszystkim w czasie przeszłym....problemu nie ma...wiec....jaki jest Twój cel wizyty ma tym forum?? Czyżby jednak problem byl? Lub tez szukasz potrwierdzenia ze faktycznie Mam dziwne wrażenie deja vu się chyba to nazwywa...mam nieodparte wrażenie ze już gdzieś takie teksty czytałem Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. ... podczas samego momentu picia czulem sie bardzo dobrze az do pewnego momentu gdy po kilku piwach zaczolem sie czuc slabo/zle i zupelnie odeszla ochota na picie i tak juz mi zostalo. Skoro odeszła Ciebie ochota na picie to po co pijesz ??? bo musisz ??? mnie też odeszła chęć więc nie piję bo zrozumiałem, ze alkohol dawał mi tylko urojone korzyści, które i tak na dobre mi nie wychodziły. Teraz nie muszę sięgać po żaden zamulacz aby poczuć się lepiej - tylko biorę od życia ile się da - i to na trzeźwo. Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Hej Alkomanie Widzisz ja uzależniłam się w młodym wieku(19 lat) pijąc na częstych imprezach, czysty alkohol pod nazwą ( pamiętam doskonalenawy tego ochyctwa) Alkohol stopniowo degradował mnie społecznie( skończyłąm na sprzedawca wiejski obrót towarowy z maturą bo mama zaniosłą jajka nauczycielce, obecnie na zasiłku dla bezrobotnych ) , mąż nazywał mnie świnką pepą ponieważ nie umiałam się nawet wysłowić(oczywiście w żartach) ale ja nie wiedziałam dlaczego jestem taka popier...olona. Nie wiedziałm ,że ALKOHOL ZABRAŁ MI SIEBIE, Skończyłbym u czubków gdyby nie AA. W wieku 37 lat zawędrowałam do AA masz szansę zostać pijącym alkoholikiem pijąc po parę piw od czasu do czasu. Nie zaczniesz trzeźwieć pijąc TROCHĘ! Pogody ducha Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Witaj! Zawsze nienawidziłam alkoholu w dzieciństwie byłam jego wrogiem ale stało się tak , że skumulowane emocje musiałam rozładować kilkudniowym i spałam tak to wyglądało. Potem nie mogłam patrzeć na alkohol , rok czasu mogłam nie pić. Z resztą nigdy do alkoholu mnie nie ciągnęło najgorzej było w napięciach. Myślę, że Twój organizm odrzuca bo ma dość trucia zwłaszcza wątroba . Przebadaj ją . Szkoda życia na to wlewasz w siebie. Po co? Bo inni to robią? pozdrawiam Małgośka Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Ostatnia edycja: przez malgo.
Robert Jan Chmielewski. Złe samopoczucie po wypiciu większej ilości alkoholu – odpowiada Lek. Tomasz Budlewski. Bóle głowy, uczucie niepokoju i cierpnięcie kończyn po spożyciu alkoholu – odpowiada Dr n. med. Maria Magdalena Wysocka-Bąkowska. Czy można pić małe ilości alkoholu przy stosowaniu leku Debutir? – odpowiada Pawe
Dręczy cię złe samopoczucie? Jeśli takie obniżenie nastroju jest długotrwałe, niezbędna jest zapewne także dłużej trwająca terapia, jeżeli natomiast „kiepski humor” dopada cię tylko sporadycznie, możesz wykorzystać sposoby na poprawę samopoczucia, które działają niemalże od razu. Słabe samopoczucie zdarza się od czasu do czasu każdemu. Jego powody bywają różne, choć zazwyczaj wydaje się nam, że zły nastrój pojawia się właściwie znikąd. To nie do końca jest prawdą. W większości przypadków bowiem nie uświadamiamy sobie po prostu jego przyczyn. Na samopoczucie człowieka wpływają zarówno czynniki zewnętrzne (np. pogoda czy trudny dzień w pracy), jak i wewnętrzne (np. niedobór w organizmie składnika, który niezbędny jest przy produkcji tzw. hormonów szczęścia). Niezależnie od tego, co w danej chwili odpowiada za złe samopoczucie, warto spróbować kilku prostych sposobów na jego poprawę. Jak szybko poprawić sobie samopoczucie? • Skup się na innych. Przytulaj. Pomagaj. Rozmawiaj. Poprawę samopoczucia daje bliskość i dobre relacje z ludźmi. Człowiek jest istotą społeczną – do właściwego funkcjonowania potrzebni są mu inni. Dlatego często, gdy jest nam źle, po prostu przytulamy się do kogoś. Czasami pomaga nawet niedługa rozmowa. Zły nastrój może szybko minąć, kiedy koncentrujemy się na kimś, np. pomagając mu w czymś zupełnie bezinteresownie albo sprawiając mu jakąś drobną przyjemność. To nawet nie musi być człowiek. Wspaniałymi „terapeutami” są psy lub inne zwierzęta domowe. Przytulanie, głaskanie lub zabawa z nimi zawsze poprawia humor. • Wyjdź z domu. Spaceruj. Łap słońce. Ruszaj się. Tańcz. Kontakt z naturą jest jednym z prostszych i bardzo skutecznych sposobów na poprawę nastroju. Pozytywnie działa na nas światło słoneczne, szum wiatru, zapach morza, dotyk kory drzew etc. Jeśli dodatkowo w takiej scenerii uprawiamy swoją ulubioną aktywność fizyczną (to nie musi być sport, może być spacer albo np. taniec) to korzyść jest podwójna. Na poprawę nastroju działa bowiem wtedy jednocześnie słońce, syntetyzując ważną dla biochemii organizmu witaminę D i ruch, dzięki któremu wytwarzają się w naszym ciele endorfiny (tzw. hormony szczęścia). Pozytywną zmianę w samopoczuciu odczuwa się w takim przypadku dość szybko, wystarcza zaledwie 20 – 30 minut. • Działaj. Planuj i realizuj. Podejmuj wyzwania. Kiepski nastrój bardzo często wynika z rutyny dnia, nudy, powtarzalności i przewidywalności wszystkiego, co nas otacza. Od czasu do czasu warto zatem przełamać to, podejmując jakieś wyzwanie, robiąc coś „szalonego” lub po prostu pierwszy raz. Niekiedy wystarcza nawet tylko jakieś postanowienie (niekoniecznie od razu czyn) lub stworzenie planu zrealizowania czegoś nowego. Najważniejsze jest to, żeby się w momencie kiepskiego samopoczucia szybko i mocno zaangażować w coś. Projekty nie muszą być kosztowne ani spektakularne. Nasze działanie (wyzwanie) może się skupiać przecież na prostych sprawach (np. upieczenie pierwszego w życiu ciasta). To pomaga! • Uśmiechaj się do innych. Uśmiechaj się do siebie. Śmiech jest zdrowy dla ciała i ducha. Poprawia pracę przepony, działanie i wydolność naszego układu krążeniowo - oddechowego i oczywiście nastrój. Co ciekawe, poprawić samopoczucie może nawet sztuczny, tj. udawany, taki czysto mechaniczny śmiech / uśmiech odpowiednio długo utrzymywany na twarzy. On także stymuluje organizm do produkcji endorfin, które redukując napięcie i stres, w naturalny sposób poprawiają nam „humor”. Jedną z bardzo szybkich metod polepszania w ten sposób nastroju jest nieprzerwane uśmiechanie się przez co najmniej 60 sekund – do siebie, do innych, do lustra – jak kto woli. • Zrób sobie przyjemność. Rób to, co lubisz. Kiedy jest nam źle, trzeba sobie natychmiast zafundować jakąś przyjemność. Dla jednych to wizyta u kosmetyczki, dla innych zakupy, dla jeszcze innych składanie modelu samolotu albo obejrzenie ulubionego filmu. Ważne, aby zająć się czymś, co lubimy i skupić tym samym przede wszystkim na pozytywnych aspektach naszego życia. Czasami pomaga to na chwilę, czasami na dłużej – warto próbować. • Otaczaj się przyjemnymi zapachami, kolorami i dźwiękami. Świetnym polepszaczem nastroju jest dostarczanie naszym zmysłom przyjemnych bodźców. Aromaterapia, otaczanie się pozytywnie działającymi na nas kolorami, słuchanie energetyzujących utworów… wszystko to stosowane jest z powodzeniem od dawna. Poprawia nam humor ładny zapach kwiatów, perfumy, odpręża nas woń kadzidełek, dobrze czujemy się w pomieszczeniach o jasnych, słonecznych barwach, a muzyka potrafi jeszcze bardziej podbić ten pozytywny nastrój. Warto z tego wszystkiego korzystać – sprawdza się. • Utnij sobie 25-minutową drzemkę. Zły nastrój może być efektem zmęczenia czy niewyspania. W takiej sytuacji idealnym lekarstwem jest szybkie zresetowanie organizmu, które w niecałe pół godziny znacząco poprawia nam samopoczucie i efektywność, dając niezbędny zastrzyk energii i chęci do życia. W ciszy i ciemności trzeba uciąć sobie drzemkę, najlepiej 25-minutową. Nie powinna ona trwać krócej niż 10 minut i dłużej niż 30, bo wtedy nie działa tak, jak powinna. Po takim śnie nasz mózg pracuje znacznie lepiej i zupełnie inaczej patrzymy na świat. Znika znużenie, poprawiają się możliwości intelektualne i fizyczne, które mogły wcześniej odpowiadać za kiepski nastrój. • Uprawiaj seks. Seks poprawia samopoczucie szybko i skutecznie, niestety na krótko, ale z pewnością jest to sposób wart uwagi i stosowania. Hormony uwalniające się w organizmie w wyniku orgazmu gwarantują dobry nastrój przez kilka – kilkanaście minut. Potem ich poziom wraca do normy. • Zapisuj. Stosuj afirmacje. Oddychaj… Złe myśli i złe samopoczucie trzeba nauczyć się kontrolować. Aby poprawić sobie nastrój i zdjąć z głowy nieco problemów, czyli tego, co nas denerwuje i nie pozwala się w danej chwili dobrze poczuć, można spróbować je zapisać. Taka lista złych rzeczy chodzących nam po głowie przelana na papier umożliwia mentalne ogarnięcie tematu, daje poczucie panowania nad sytuacją i pozwala łatwiej zaplanować rozwiązania. Dla zrównoważenia negatywnych myśli można też stosować pisane lub wypowiadane na głos afirmacje, które pozwalają skupiać się tylko na tym, co pozytywne i co może poprawiać nastrój. Treść afirmacji jest oczywiście sprawą indywidualną. Do tego warto dołączyć jeszcze rozluźniające ćwiczenia oddechowe (np. głęboki wdech, liczymy do 4, wydychamy powietrze, licząc do 7, powtarzamy całość kilka razy). • Jedz to, co daje szczęście. Na szybko i na chwilę pomaga oczywiście czekolada, jeśli jednak musimy już do niej sięgnąć, to niech to będzie czekolada gorzka, z dużą zawartością kakao. Największy wpływ na nasze samopoczucie ma jednak codzienna dieta, dlatego powinna ona być bogata przede wszystkim w produkty zawierające: magnez, witaminy z grupy B, witaminę C, kwasy DHA i tryptofan. Wszystkie te elementy są niezbędne organizmowi do zachodzących w naszym ciele procesów chemicznych, które odpowiadają za nasze dobre lub złe samopoczucie. *** Takich sposobów na poprawę samopoczucia może być znacznie więcej, zawsze jednak chodzi o to samo – o przekierowanie swojej uwagi z tego, co niekomfortowe, nieprzyjemne, negatywne, nużące na coś, co budzi przyjemne odczucia, angażuje i generuje pozytywny nastrój (czy to fizycznie, czy czysto chemicznie).
Udar mózgu, inaczej wylew, jest zespołem objawów klinicznych, które wiążą się z nagłym wystąpieniem zaburzenia czynności mózgu. Utrzymuje się on dłużej niż dobę, a u podłoża nie leży inna przyczyna niż naczyniowa. Profilaktyka udaru mózgu w bardzo dużym stopniu pomaga zapobiec jego wystąpieniu. Milena Lubowicz.
Syndrom dnia wczorajszego znają wszyscy. I choć studenckie imprezy, w czasie których alkohol lał się strumieniami to już tylko wspomnienie, czasem każdy z nas ma ochotę na coś mocniejszego. Wypijamy piwo, dwa, a następnego dnia w głowie huczy, w przełyku pali, a żołądek przewraca się na drugą stronę. Myślisz – jak to możliwe, przecież kiedyś 2 piwa to była rozgrzewka. Cóż, dorosłe życie! Zobacz film: "Gwiazdy zdradzają swój sposób na noworocznego kaca" 1. Kac morderca Sobotni wieczór. Siedzisz ze znajomymi na imprezie, sączysz piwo lub drinki. Po trzecim zaczyna ci być wesoło, po 5 zaczyna się kręcić w głowie. Za oknem zaczyna już świtać, ty pijesz dalej, aż do domu muszą zaprowadzić cię koledzy. Tak było jeszcze kilka lat temu. Jak jest teraz? Godzina 23, jesteś po 3 piwach, a w głowie helikopter. Zamawiasz taksówkę i jedziesz do domu. Następny dzień? Wyjęty z życia. Głowa domaga się aspiryny, a żołądek nie chce przyjąć jedzenia. Leżysz, bo wstanie z łóżka grozi pościgiem do toalety. Znasz to, prawda? 2. Robisz karierę? Nie pij Kac po jednym piwie (123rf) I choć minęło ledwie kilka lat, twój organizm przyzwyczaił się już do nowego życia. Skończyłeś studia, poszedłeś do pracy. Niedomknięte projekty, nadgodziny i służbowe wyjazdy sprawiają, że jesteś tak przepracowany, że najchętniej zostałbyś w domu. Tak według badań robi aż 41 proc. 30-latków, którzy rozpoczęli karierę zawodową. Ty jednak wychodzisz. Nie zdziw się, gdy następnego dnia ból będzie chciał rozłupać twoją głowę. Przepracowany i zmęczony organizm gorzej poradzi sobie nawet z najmniejszą ilością alkoholu. 3. Pijesz? Nie zapomnij jeść Nie jest tajemnicą, że przed mocno zakrapianą imprezą trzeba przygotować żołądek na przyjęcie procentów. Kiedyś pamiętałeś, żeby wcześniej zjeść tłustego kebaba lub inny fast food. Teraz jesz nieregularnie, często zapominając o jakimkolwiek posiłku. Jeśli będziesz pić, nic przy tym nie jedząc możesz być pewien, że następnego dnia twój żołądek da ci znać, że to był błąd. Planujesz wieczorną imprezę? Zjedz normalny obiad – w obecności tłuszczów alkohol trudniej wchłonie się do organizmu. 4. Bezlitosna wątroba Co ciekawe, zmieniające się ciało również może mieć wpływ na intensywność kaca. Schudłeś? Bądź przygotowany na to, że ta sama ilość alkoholu inaczej będzie rozkładała się u osoby, która waży 60 kg, a inaczej u tej, która waży 100 kg. Leki to kolejny czynnik, który sprawi, że będziesz inaczej tolerować procenty. Te regularnie stosowane mogą zmieniać proces metabolizowania alkoholu, a co za tym idzie – wzmacniać nieprzyjemne dolegliwości. Jeśli więc planujesz wyjście z kolegami na piwo, przeczytaj ulotkę – może następnego dnia unikniesz kaca mordercy. Pamiętaj też, że im organizm starszy, tym gorzej będzie radził sobie z rozkładaniem alkoholu. Gorzej pracująca wątroba sprawia, że produkowane przez nią enzymy nie nadążają z metabolizowaniem procentów. 5. Skład piwa Łukasz Matusik z bloga winę za kaca po 2 piwach upatruje w... piwach. Według niego i jego czytelników winny jest aldehyd octowy. ”Skąd ten aldehyd w piwie? Główne przyczyny są dwie: problem z fermentacją, albo zbyt szybkie jej zakończenie” pisze Matusik. Według niego problem kaca po kilku piwach dotyczy głównie sezonów wakacyjnych. To właśnie wtedy koncerny piwowarskie muszą produkować większe ilości piwa dla większej liczby jego konsumentów. I tu pojawia się problem – większa ilość piwa to często gorsza jakość. Zbyt krótki proces warzenia i przyspieszona fermentacja to winowajcy twojego kaca! ”Nikt nie młodnieje, a z wiekiem organizm nie toleruje już alkoholu i imprezowania tak jak kiedyś. Nie wiem czy da się coś z tym zrobić” pisze na jednym z forów użytkownik o nicku galer. Pewnie ma rację. Jeżeli jednak trafiłeś tu, szukając źródła twojego aktualnego stanu, zamieszczamy infografikę. Może któryś ze sposobów stosowanych na świecie wyzwoli cię od twojego problemu. Trzymamy kciuki! polecamy
Tłumaczenie słowa 'złe samopoczucie' i wiele innych tłumaczeń na niemiecki - darmowy słownik polsko-niemiecki. bab.la - Online dictionaries, vocabulary, conjugation, grammar share
Witam. Po zjedzeniu podejrzanych pierogów z mięsem oraz pizzy z podwojnym serem dwa piwa dostałem silnego bólu głowy, który po nocy przeszedł. Niestety rownoczesnie pojawił się bardzo nieprzyjemny, głęboki ból w okolicach pępka i lewego podbrzusza. Boli okresowo pulsacyjnie, zwłaszcza podczas chodzenia; jak leżę jest lepiej. Nic nie kłuje tylko silne parzenie/pieczenie. Brak biegunki. Temperatura raz a raz 37. Co mi może być czy tak może boleć zapalenie trzustki czy to raczej jakiś objaw z jelit? Dziekuję MĘŻCZYZNA, 31 LAT ponad rok temu Ból głowy Biegunka Ból podbrzusza Zapalenie trzustki Gastroenterologia Dietetyka Mięso Trzustka Wrzody a rak żołądka Mgr Magdalena Maciejewska Dietetyk, Bydgoszcz 70 poziom zaufania Witam Ciękostrawne jedzenie może powodować wiele niepokojących objawów od przewodu pokarmowego, zgagi poprzez wątrobę i trzustkę. Po jednej dobie objawy powinny minąć. Jeśli bólepo 24h nie mijają proszę zgłosić się następnego dnia do lekarza pierwszego kontaktu. Magdalena Maciejewska dietetyk Bydgoszcz 0 redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Co może oznaczać ból żołądka po zjedzeniu mącznych potraw? – odpowiada Mgr Joanna Wasiluk (Dudziec) Czy osoba z nadkwasotą żołądkową może jeść cytrusy? – odpowiada Mgr Magdalena Maciejewska Czy metformina może powodować hipoglikemię? – odpowiada Lek. Wiesław Łuczkowski Czy ból w okolicach żołądka spowodowany jest uciskiem żeber na organy? – odpowiada Mgr Magdalena Maciejewska Co oznacza biegunka i czerwone krosty? – odpowiada Mgr Magdalena Maciejewska Czy dzień przed badaniem krwi można jeść owoce i czekoladę? – odpowiada Mgr Magdalena Maciejewska Jak najszybciej dojść do siebie po alkoholu? – odpowiada Mgr Magdalena Maciejewska Jaką dietę może stosować astmatyk? – odpowiada Mgr Magdalena Maciejewska O czym mogą świadczyć uporczywe wzdęcia? – odpowiada Lek. Tomasz Budlewski Ból brzucha i biegunka po zjedzeniu nabiału – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska artykuły Salmonellowe zatrucia pokarmowe Pałeczki bakterii z grupy Salmonella enterica wywo Mięso oddzielone mechanicznie - w skrócie MOM. Z mięsem łączy je tylko nazwa Wędlina, parówki, dania gotowe i ten sam komunikat Objawy zapalenia trzustki - przyczyny, leczenie Objawy zapalenia trzustki mogą być niezwykle probl Tłumaczenie hasła "złe samopoczucie" na włoski . malessere jest tłumaczeniem "złe samopoczucie" na włoski. Przykładowe przetłumaczone zdanie: Zaburzenia ogólne i stany w miejscu podania: osłabienie, zmęczenie, złe samopoczucie ↔ Patologie sistemiche e condizioni relative alla sede di somministrazione: astenia, affaticamento

Są czasem takie dni, gdy czujemy się podle. Gdy złe samopoczucie sprawia, że nie chce nam się nawet wstać z łóżka. Gdy czujemy, że… nic nie ma sensu i nie potrafimy cieszyć się z prostych rzeczy. I niestety takie dni zdarzają się, pomimo, że tak naprawdę nic złego nas nie spotkało. Nie wydarzyła się żadna tragedia. Powinniśmy być szczęśliwi, cieszyć się życiem… ale właśnie nie potrafimy, i sami nie wiemy dlaczego. To uczucie niepokoju, napięcia, lęku… Niby wszystko jest w porządku… no właśnie, dlaczego tak się czujemy? ZADBAJ O SWOJE ZDROWIE Przyczyn takiego samopoczucia może być wiele, i zdaję sobie z tego sprawę, że to, co dzisiaj tu opiszę jest tylko namiastką tego, co naprawdę może się w nas dziać. Jeśli jednak moje przemyślenia choć w małym stopniu przyczynią się do poprawy czyjegoś samopoczucia i zdrowia, będę wiedziała, że było warto. Ktoś może zapytać: a skąd Ty możesz wiedzieć coś na temat złego samopoczucia, zmierzającego niebezpiecznie w stronę depresji? Wiecie co? Bo sama się o to otarłam i wiem co to znaczy czuć się naprawdę kiepsko. Kiedy myśli napływające do głowy przytłaczają nas na tyle, że nie potrafimy znaleźć niczego dobrego wokół nas. Kiedy chce nam się cały czas płakać… bez specjalnej przyczyny. Dlatego dzisiaj chciałabym przedstawić kilka sposobów na to, aby po prostu poczuć się lepiej. Czasem wystarczy do tego mały impuls. A czasem nie, i wtedy trzeba zastanowić się skąd w nas ten okropny stan. W moim przypadku, były to okropne antybiotyki, które totalnie pozbawiły mnie dobrych, potrzebnych bakterii, a naładowały innymi, szkodliwymi nie tylko dla mojego układu pokarmowego, ale też dla mojego mózgu. Bo jeśli nie wiesz, albo jeszcze nie słyszałeś o tym, że jelita to nasz drugi mózg, polecam zapoznać się z tym artykułem: W jaki sposób kiszonki mohą uzdrowić Twoje ciało i umysł oraz sięgnąć po tę książkę. JAK MOŻESZ SOBIE POMÓC? ZAPOZNAJ SIĘ ZE SWOIMI MYŚLAMI Jeśli w głowie pojawiają się negatywne myśli, które Cię przytłaczają, wykorzystaj sposób na najlepszego przyjaciela, o którym mówiłam już w filmie Pokochaj Siebie oraz, który opisałam w poprzednim artykule. Chodzi o to, abyś wyobraził sobie, że dokładnie w tej samej sytuacji, znajduje się osoba, którą kochasz, na której Ci zależy, dla której chcesz dobrze. Wyobraził sobie, że siedzi tutaj, tuż obok Ciebie i ma dokładnie te same myśli, które krążą po Twojej głowie. Co byś jej powiedział? Jak byś jej pomógł? POMYŚL O SUPLEMENTACJI Czasem przyczyną naszego złego samopoczucia może być niedobór odpowiednich i kluczowych dla nas witamin. Najczęściej za stan naszego kiepskiego nastroju odpowiadają braki witamin z grupy B, witamina D3, oraz kwasy tłuszczowe Omega 3. Sięgając po te preparaty warto mieć z tyłu głowy, że ustalone dzienne zapotrzebowanie może nie wystarczyć. Przykładowo, przez całą zimę suplementowałam witaminę d3 w dawce 64000 co pokrywa około 3200% dziennego zapotrzebowania na tę witaminę. Oczywiście na opakowaniu jest napisane, aby nie przekraczać dawki 400 ale wiele badań wskazuje, że potrzebujemy znacznie więcej (zwłaszcza gdy mamy już niedobór) aniżeli sugerują ulotki. Tak samo z witaminami z grupy B. B12 suplementuję, gdyż nie jem mięsa, ale tak naprawdę wiem, że potrzebuję solidnej dawki B Complex, nie w 100% dziennym zapotrzebowaniu, ale w znacznie wyższym. Ze swojej strony polecam firmy: Solgar, Swanson i Jarrow, mają naprawdę świetny skład. Dla przykładu weźmy kompleks witaminowy firmy Solgar i dzienne zapotrzebowanie w procentach w jednej kapsułce: tiamina b1 -6,600%, ryboflawina B2 – 5,800%, niacyna B3 – 500%, witamina B5 – 1000%, witamina B6 – 5000%, witamina B12 – 1600%. Podobnie powinien wyglądać skład Twojego opakowania B Complex. Z kolei kwasy tłuszczowe Omega 3 możesz znaleźć w tłustych rybach takich jak łosoś, sardynki czy makrela, a także w siemieniu lnianym i nasionkach chia. Jednak czasem to nie wystarczy i warto również tutaj wspomóc się kapsułkami. WYJDŹ Z DOMU Zaczerpnij świeżego powietrza, miej kontakt z naturą. Przejdź się do najbliższego lasu lub parku. Pobądź co najmniej kilkadziesiąt minut wśród drzew lub w otoczeniu zieleni, jeśli aura temu sprzyja. Przyroda może mieć ogromny wpływ na poprawę naszego stanu zdrowia – nie tylko tego psychicznego. Potrzebujemy naturalnego światła, a nie tylko tego sztucznego z żarówek, tabletów i telefonów. Potrzebujemy promieni słońca na ciele, dotyku wiatru na skórze, a czasem kropli deszczu na czole – wtedy czujemy, że naprawdę żyjemy, że jesteśmy częścią tego pięknego świata. WYŚPIJ SIĘ Odpowiednia dawka snu jest kluczowa, aby wszystko w naszym organizmie działało tak, jak powinno działać. Zaburzenia snu mogą prowadzić do poważnych chorób, w tym również depresji i fatalnego samopoczucia. Nie chcąc rozpisywać się tutaj, bo na blogu pojawiły się już 2 artykuły traktujące o tym jak się porządnie wyspać i sposoby na dobry sen, napiszę tylko, żebyś zawsze pamiętał w sypialni o zasadzie CCC – Ciemno, Cicho, Chłodno. O reszcie dowiesz się ze wspomnianych artykułów. ODNAJDŹ SWOJĄ RELAKSACJĘ O relaksacji powstało już sporo artykułów. Tak naprawdę Twoją formą relaksacji może być po prostu czytanie kojącej książki, słuchanie spokojnej muzyki, albo też obejrzenie poprawiającego nastrój programu czy serialu. Ja na przykład bardzo lubię Ratatuj, i nie jestem w stanie wymienić ile razy już oglądałam tę bajkę :). Jednak za każdym razem, gdy po nią sięgam, odnajduję w niej coś nowego, coś, co wprowadza mnie w dobry nastrój i po czym mam w głowie spokój i swego rodzaju szczęście. Znajdź też coś takiego dla siebie, abyś zawsze w sytuacji „awaryjnej” mógł szybko sięgnąć po swoje „lekarstwo”, którym może być nawet zdjęcie ukochanej osoby. Jeśli temat relaksacji jest dla Ciebie nowy polecam zajrzeć do: swobodny oddech, sposoby na lepsze samopoczucie oraz co sprawia, że się uśmiechasz. RUSZAJ SIĘ Wiem, że ruch i jakakolwiek aktywność fizyczna to ostatnia rzecz, na jaką mamy ochotę będąc w złym stanie. Jednak wiele badań potwierdza, że aktywność fizyczna, jakakolwiek choćby miał to być nawet spacer, poprawia nasze samopoczucie. Wiesz zapewne, że umysł i ciało są ze sobą nierozerwalnie połączone i aktywność jednego wpływa na pobudzenie tego drugiego. Rozruszaj swoje ciało, zapewnij mu zdrowy ruch, a i umysł odpowiednio na to odpowie. Jeśli potrzebujesz motywacji zajrzyj do: Jak się zmotywować do ćwiczeń. WEŹ CIEPŁY PRYSZNIC Idź pod prysznic, skrapiając wcześniej ściany ulubionym olejkiem eterycznym. Polecam wypróbować olejek pomarańczowy, mandarynkowy, cytrynowy lub grejpfrutowy. Połączenie oczyszczającej wody spływającej po naszej skórze oraz przyjemnego cytrusowego zapachu potrafi czasem, dosłownie w 5 minut zmienić naszą perspektywę myślenia. Spróbuj, niczego nie tracisz. ZADBAJ O TO, CO MASZ NA TALERZU Chyba nie muszę już przypominać, że to co jesz, wpływa na Twoje samopoczucie i poziom energii. Częstą przyczyną złego nastroju są nietolerancje pokarmowe i zniesławiony gluten, który znajdziesz w pszenicy, jęczmieniu, a nawet życie. Nawet jeśli nie stwierdzono u Ciebie nietolerancji, spróbuj na miesiąc wyeliminować wszystkie produkty mogące zawierać gluten, i sprawdź czy zaszła jakaś zmiana. To, po co warto sięgnąć to z pewnością świeże warzywa, pełne błonnika, witamin i związków mineralnych. Koniecznie omijaj z daleka cukier, nawet jeśli czujesz, że jest to jedyna rzecz, na którą masz ochotę (bo tak właśnie może być). Cukier i wszystkie wyroby go zawierające mogą tylko wywołać jeszcze większe zamieszanie w Twoim organizmie. Zerknij do artykułu Jedz na szczęście, czyli co jeść aby poczuć się lepiej po inne produkty mogące poprawić nasze samopoczucie. NAPISZ O CO CI CHODZI Czasem przelanie myśli na papier działa tak samo dobrze jak rozmowa z bliską nam osobą. Po prostu otwórz zeszyt, usiądź wygodnie i zacznij pisać co Ci chodzi po głowie. Wyrzuć to z siebie. Jeśli na kartkach pojawiają się same nieprzyjemne myśli i sytuacje spróbuj na koniec odpowiedzieć na te 3 pytania: Za co jestem wdzięczna/y? Wymień co najmniej 5 rzeczy Jak wyglądałby mój idealny dzień? Co bym robił/a, gdzie bym był/a, z kim? Opisz to dokładnie Co mogę zrobić już teraz, aby lepiej zatroszczyć się o siebie? Zerknij również do wpisu o tym dlaczego warto regularnie prowadzić dziennik, a zwłaszcza dziennik wdzięczności. KIEDY NIC NIE POMAGA Jeśli Twój negatywny stan utrzymuje się przez dłuższy czas, lub też czujesz, że możesz sobie nie poradzić, udaj się do specjalisty. Doświadczony psycholog lub psychoterapeuta mogą naprawdę pomóc i okazać się niezbędni. Jednak jeśli przy pierwszym spotkaniu poczujesz, że to nie jest to, nie zniechęcaj się, czasem musimy trafić do kilku takich osób, aby w końcu znaleźć tego odpowiedniego dla nas. Wszyscy przecież jesteśmy tylko ludźmi i kogoś osobowość może Ci po prostu nie odpowiadać. Pamiętaj, że każdy ma prawo do gorszych dni, warto tylko poznać co kryje się za tym złym samopoczuciem i znaleźć sposób, aby poradzić sobie z tym małym chochlikiem siedzącym w naszej głowie. Bo przecież mamy jedno życie. warto przeżyć je jak najlepiej. Kup licencję Podobne wpisy

Ogromnie ważne jest aby spożywac dostateczną ilość świeżych warzyw i owoców (szczególnie tych czerwonych np: granat, pomidor, buraki. czerwone jabłka, papryka). Również takie przyprawy jak pieprz cayenne oraz tumeric bardzo dobrze działają oksydacyjnie na tętnice więńcowe. Możesz również mamie polecić pare suplementów Ten napój alkoholowy może pozytywnie wpływać na zdrowie. Badanie pilotażowe przeprowadzone na grupie mężczyzn, którzy codziennie przez miesiąc pili piwo, wykazało, że ten trunek pozytywnie oddziałuje na mikrobiotę jelitową. Co ustalili naukowcy? W naszych jelitach znajdują się miliony mikroorganizmów, które wpływają na samopoczucie i odporność gospodarza. Badania wykazują, że im więcej rodzajów bakterii w naszych jelitach, tym mniejsze ryzyko chorób przewlekłych takich jak cukrzyca i choroby serca. Piwo z kolei zawiera dobre dla zdrowia polifenole oraz mikroorganizmy, które powstają w wyniku fermentacji tego napoju. Dziennym spożyciem piwa zajęli się portugalscy naukowcy, którzy sprawdzili, jak regularne picie, wpływa na zdrowie mężczyzn. W formie 24: oczyszczanie jelita grubego Piwo pozytywnie wpływ na mikrobiotę jelitową W ostatnim czasie szczególną popularnością cieszą się piwa bezalkoholowe. Badanie pilotażowe opublikowane w czasopiśmie Journal of Agricultural and Food Chemistry wykazało, że piwo może pozytywnie wpływać na mikrobiotę jelitową u mężczyzn. Niezależnie od tego, czy spożywali oni piwo bezalkoholowe, czy z alkoholem. Okazuje się, że ten napój alkoholowy bardziej różnicuje zestaw drobnoustrojów jelitowych, co wiąże się z mniejszym ryzykiem zachorowania na wiele chorób. Jak dotąd nie przeprowadzono zbyt wielu badań sprawdzających wpływ picia piwa na zdrowie. Jedno z nich wykazało, że piwo alkoholowe typu lager spożywane przez 30 dni rzeczywiście wpływa na różnorodność mikrobiomu jelitowego u badanych. Badanie zostało przeprowadzone w podwójnie ślepej próbie, czyli w sytuacji, w której ani badacz, ani badany nie wiedział, z jakim produktem ma do czynienia. Analizy obejmowały 19 zdrowych mężczyzn, którzy codzienne przez miesiąc spożywali jedną butelkę napoju alkoholowego. Uczestnicy zostali podzieleni na dwie grupy – jedna spożywała piwo bez alkoholu, drugie z alkoholem. Pod koniec miesięcznego eksperymentu okazało się, że waga uczestników, markery ważne dla zdrowia serca i metabolizmu, a także wskaźniki masy ciała nie zmieniły się. Naukowcy zauważyli jednak, że obie grupy uczestników miały większą różnorodność bakterii w mikrobiomie jelitowym i wyższy poziom fosfatazy alkalicznej w kale, co świadczy o poprawie stanu jelit. Jakie piwo wybrać? Eksperci podkreślają, że choć wyniki tej analizy mogą różnić się od wcześniejszych rezultatów ze względu na różne projekty prób i społeczności uczestników, można stwierdzić, iż spożywanie jednej butelki piwa, niezależnie od zawartości alkoholu, korzystanie wpływa na zdrowie jelit u mężczyzn. Mimo to zalecają, by wybierać zdrowszy odpowiednik, czyli piwo bezalkoholowe. Pamiętaj, że nadużywanie alkoholu może spowodować poważne choroby takie jak alkoholowe zapalenie wątroby, marskość wątroby, a także przyczyniać się do problemów ze snem, zwiększać ciśnienie krwi i sprzyjać chorobom układu krążenia.
Profil reumatyczny to badania, które pozwalają zdiagnozować choroby reumatyczne. Na wszelkie pytanie odnoszące się do badań odpowiada dr n. med. Maria Rell-Bakalarska. wymioty i nudności po posiłkach mogą mieć wiele przyczyn. Jednym z nich jest np. zapalenie błony śluzowej żołądka , związane z infekcją H. pylori.
Fot.: PeopleImages / Getty Images Złe samopoczucie bywa często objawem przemęczenia i nadmiernego stresu. Jednak jeśli się przedłuża, może świadczyć o depresji. Zdarza się również, że jest związane z problemami zdrowotnymi, dlatego nie należy go bagatelizować. Choć złe samopoczucie wydaje się być małym problemem, często potrafi upośledzać codziennie życie. Wiąże się z brakiem sił i spadkiem motywacji, co bardzo utrudnia wywiązywanie się z codziennych obowiązków i odbiera radość życia. Istnieją jednak sposoby, które ułatwiają radzenie sobie z nim. Ciągłe złe samopoczucie – czy to już depresja? Depresja to przedłużające się złe samopoczucie psychiczne. Charakterystyczne dla niej jest to, że najgorszy nastrój występuje rano, podczas gdy wieczorem następuje jego delikatne polepszenie. Permanentne złe samopoczucie, utrzymujące się przez kilka lat, nazywa się dystymią, natomiast kilkumiesięczne spadki nastroju występujące w okresie jesienno-zimowym to tak zwana depresja sezonowa. O zachorowaniu na depresję świadczą: przedłużające się obniżenie nastroju – minimum 2 tygodnie, zaburzenia snu – bezsenność lub nadmierna senność, brak apetytu lub nadmierny apetyt (i związane z tym wahania wagi), napady lęku, silny pesymizm, obniżenie poczucia własnej wartości, spadek motywacji, poczucie winy, silna niechęć do pracy, unikanie sytuacji społecznych, somatyzacja – odczuwanie dolegliwości fizycznych mimo braku powodów ku temu. Złe samopoczucie w ciąży Złe samopoczucie często pojawia się też w ciąży. Jest to związane z silnymi wahaniami hormonalnymi, do których dochodzi w ciele kobiety. Zazwyczaj najgorsze stany pojawiają się w I trymestrze, a potem, gdy unormuje się poziom hormonów, samopoczucie się polepsza. Czy owulacja może wywołać złe samopoczucie? Złe samopoczucie pojawia się często przed krwawieniem miesięcznym jako objaw zespołu napięcia przedmiesiączkowego. U kobiet bardzo wrażliwych na wahania hormonów lub z delikatnymi zaburzeniami złe samopoczucie może pojawić się także w czasie, gdy występuje owulacja. W przypadku bardzo silnych dolegliwości warto skontaktować się z ginekologiem i rozważyć leczenie hormonalne. Złe samopoczucie po porodzie Złe samopoczucie po porodzie jest częstą dolegliwością młodych matek. Jego przyczynami mogą być przemęczenie i nieprzyjemne dolegliwości fizyczne związane z połogiem, ale również rozdrażnienie psychiczne wywołane szokiem hormonalnym podczas porodu. Nie należy wówczas popadać w poczucie winy, gdyż stan ten jest zupełnie naturalny. Wiele kobiet doświadcza jednak depresji poporodowej, którą diagnozuje się wówczas, gdy klasycznym objawom depresji towarzyszą: nieumiejętność nawiązania więzi z dzieckiem, przesadne zamartwianie się o stan zdrowia dziecka, obsesyjne myśli o krzywdzeniu dziecka. Wówczas konieczna jest pomoc specjalisty. Złe samopoczucie po kawie, alkoholu, papierosach lub po jedzeniu Przejściowe złe samopoczucie może pojawiać się po przyjęciu niektórych substancji, co na ogół świadczy o problemach zdrowotnych. Złe samopoczucie po kawie, alkoholu lub papierosach, któremu towarzyszy silny lęk, kołatanie serca lub pocenie się, mogą wskazywać na nadciśnienie lub nadmierne pobudzenie nerwowe. Z kolei złe samopoczucie po jedzeniu świadczy najczęściej o dolegliwościach ze strony układu pokarmowego i może być wywołane przez chory żołądek, wątrobę czy pęcherzyk żółciowy lub alergie pokarmowe. Warto też pamiętać, że długotrwałe stosowanie używek – alkoholu, tytoniu a nawet kawy (w nadmiernych ilościach), rozregulowuje działanie systemu nerwowego i wtórnie prowadzi do objawów złego samopoczucia i rozdrażnienia. Oprócz mechanizmów związanych z funkcjonowaniem neuroprzekaźników, wpływają na to także niedobory – przede wszystkim magnezu i witamin z grupy B. Sposoby na złe samopoczucie Złe samopoczucie, które utrzymuje się dłużej niż 2 tygodnie, jest powodem do konsultacji z lekarzem. Szczególnie jeśli towarzyszą mu inne objawy depresji lub dolegliwości fizyczne. Nieleczona depresja może przyjąć ciężką formę, która jest nie tylko źródłem cierpienia osoby, której dotknęła, ale może też w znaczącym stopniu upośledzić jej funkcjonowanie zawodowe i społeczne. W leczeniu tej choroby sięga się po środki farmaceutyczne i psychoterapię. Dodatkowo w przypadku depresji sezonowej pomocna jest fototerapia oraz wyjazdy do ciepłych krajów, gdzie naturalnie występuje więcej słońca. Konieczne jest też wykluczenie fizycznych przyczyn złego samopoczucia, gdyż może być ono wywołane przez choroby – endokrynologiczne, neurologiczne, zakaźne, autoimmunologiczne, a także nowotwory lub niedobory. Zobacz film: Leczenie depresji. Źródło: Dzień Dobry TVN Na łagodne stany okresowego złego samopoczucia można wpływać poprzez: odpowiednią ilość ruchu – intensywny ruch sprawia, że organizm wytwarza endorfiny; prawidłową dietę – warto spożywać duże ilości tryptofanu, z którego organizm wytwarza serotoninę, czyli hormon szczęścia; dbanie o odpoczynek i odpowiednią ilość snu; niezaniedbywanie kontaktów towarzyskich i częste rozmowy z bliskimi osobami; przyjmowanie witaminy D w sezonie jesienno-zimowym; dbanie o stabilność układu nerwowego – unikanie substancji, które źle wpływają na jego funkcjonowanie; przyjmowanie magnezu w okresach wzmożonego napięcia nerwowego; stosowanie uspokajających środków ziołowych w okresach silnego stresu lub zaburzeń snu.
Co mogło wywołać u mnie to złe samopoczucie? Dwa tygodnie temu miałem robiony test wymaz z gardła na covid19, wyszedł negatywny, ujemny, od tego czasu przeszły dwa tygodnie, dziś rano wstałem w dobrym samopoczuciu, zażyłem oczyszczający preparat para fram na odrobaczenie, oczyszczanie organizmu i gdzieś po pół godziny od wypicia
napisał/a: zwiewna89 2014-02-28 15:40 Piszę dlatego, że opisana wyżej sytuacja ciągle się powtarza. Od około trzech tygodni przydarza mi się coś niepokojącego. Kiedy wypije jedno małe piwo( max dwa) czuję się strasznie i chce mi się wymiotować i do końca dnia jestem zmęczona i prawie nieprzytomna, mimo, że śpię normalnie. Następnego dnia ledwo udaje mi się powstrzymać mdłości, jestem bardzo senna i kręci mi się w głowie. Do tego dochodzą problemy z trawieniem, bo dzień po wypiciu choćby jednego piwa mój brzuch wzdyma się do maxymalnych rozmiarów i jakby przestaje trawić. Chciałabym się dowiedzieć, czy to taka moja nowa przypadłość, czy powinnam się zbadać? Mam 25 lat więc w życiu zdarzało mi się zaimprezować, więc wiem czym jest kac, ale zwykle znosiłam go dobrze, odcierpiałam swoje i jakoś się żyło, ale teraz to jest nie do zniesienia. Z góry dziękuję za pomoc:)
Winowajca – stan zapalny. Objawy bólowe wiążą się z nasilonym stanem zapalnym, jaki wywołuje endometrioza. Jednym ze sposobów łagodzenia choroby jest więc minimalizowanie odpowiedzi zapalnej organizmu i unikanie czynników drażniących. Do najważniejszych zaleceń dla kobiet zmagających się z chorobą należą: · Stosowanie
Wiele osób sięga po kieliszek by się dobrze bawić, wyluzować, podnieść swoją pewność siebie i dystansu. Oczywiście to dawka czyni truciznę i alkohol sam w sobie nie jest zły. Złe jest jego nadużywanie, o które łatwo gdy substancja zaczyna zacierać nam granicę moralne i działa ze szkodą na zdrowie. Poznaj negatywne skutki zażywania alkoholu, który niszczy cały organizm. Zobacz jaki wpływ na Ciebie ma ta substancja. Wpływ alkoholu na zdrowie Dorosłym mężczyznom zaleca się spożywanie nie więcej niż 3 do 4 jednostek alkoholu na dzień. Jeśli chodzi o kobiety, wartość ta sięga 2 do 3 jednostek alkohol. Przy czym należy przyjąć, że jedna jednostka to 10 ml lub 8 gram. Jedna dawka alkoholu (10ml lub 8 gram) przekłada się na: wódka 40% - 25g piwo 5% - 200g wino 10% - 100g Oznacza to, że aby przekroczyć dzienną dawkę, wystarczy wypić: Rodzaj alkoholu Kobieta Mężczyzna Piwo 5% 400-600g (ok. 454,5-681,8ml) 600-800g (ok. 681,8-909,1ml) Wino 10% 200-300g (ok. 204,1-306,1ml) 300-400g (ok. 306,1-408,2ml) Wódka 40% 50-75g (ok. 54-80,8ml) 75-100g (ok. 80,8-107,8ml) Jak łatwo się domyślić większość zwolenników napojów wyskokowych przekracza dozwoloną ilość wystawiając swój organizm na próbę. Pamiętaj, że jeden drink lub lampka wina dziennie nie wyrządzi Ci krzywdy, ale łatwo zatracić umiar. Negatywny wpływ alkoholu na psychikę i organizm to efekt spożywania etanolu, który nie dość, że wyniszcza narządy wewnętrzne, to jeszcze prowadzi do nieodwracalnych zmian w mózgu. Nadmiar alkoholu powoduje problemy neurologiczne. Oto jakie dolegliwości mogą spotkać alkoholików i dlaczego warto zachować kontrolę nad ilością spożywanych napoi. Choroby wywołane przez nadużywanie alkoholu Padaczka, zaburzenia psychiczne, do których należy depresja to tylko wierzchołek góry lodowej. Alkoholicy chorują na nowotwór jamy ustnej i gardła, a także krtani i przełyku. Alkohol wywołuje raka jamy ustnej oraz zwiększa ryzyko zachorowanie na raka jelit i piersi. Inną dolegliwością znaną osobom uzależnionym są wrzody żołądka oraz rak żołądka. Może pojawić się także stłuszczenie i marskość wątroby. Negatywne skutki zażywania alkoholu to także zapalenie trzustki i jej nieprawidłowe funkcjonowanie. Alkohol zwiększa ryzyko nadciśnienia i może poskutkować udarem mózgu. Może także wywołać chorobę wieńcową i zaburzenia rytmu serca, czyli arytmię. Warto mieć to na uwadze przy celebrowaniu pięknych chwil i podczas wznoszenia toastu w trakcie uroczystości. Czy alkohol szkodzi zdrowiu psychicznemu? Chyba nikt się już nie zastanawia, czy alkohol szkodzi zdrowiu. Pozostaje pytanie, jaki wpływ ma on na psychikę człowieka i w jakim stopniu oddziaływuje na zachowanie człowieka. Alkohol to depresant, który wbrew obiegowej opinii obniża samopoczucie psychiczne. Im stężenie tej substancji we krwi jest większe, tym substancja działa bardziej psychoaktywnie, które wywołuje zmęczenie, znużenie i senność. Nadużyciu alkoholu towarzyszą zaburzenia motoryki, problemy z pamięcią i słaba koordynacja. Niestety wszystkie osoby uzależnione z czasem zażywają alkohol nie po to by doświadczać przyjemności, lecz po to, aby uniknąć nieprzyjemnych odczuć. Powszechnie wiadomo, że kobiety są bardziej narażone na nieprzyjemne efekty niż mężczyźni. Alkoholizm najczęściej łączy się z depresją tworząc efekt błędnego koła. Osoba nie ma w takiej sytuacji motywacji do walki z problemem. Co więcej trunki pite w nadmiarze pogłębiają zaburzenia osobowości, chorobę afektywną dwubiegunową, a także zaburzają zdolności adaptacyjne. Często u alkoholików występują także luki w pamięci. W takich przypadkach detoksykacja alkoholowa jest dobrym krokiem, który może doprowadzić do rozwiązania problemów, jeśli jest zastosowany odpowiednio wcześnie. Inne negatywne skutki picia alkoholu Alkohol ma także negatywny wpływ na erekcję. Pity w nadmiarze jest powodem problemów w życiu seksualnym. U mężczyzn wywołuje spadek poziomu libido, problem z osiągnięciem wzwodu bądź brak erekcji. Alkoholicy mają także problemy z odczuwaniem bodźców zewnętrznych, które warunkują jakość stosunku seksualnego. Problem ze wzwodem jest spowodowany także rozregulowaniem ciśnienia tętniczego. Mniejsze stężenie krwi skutkuje zaburzeniem erekcji, impotencją oraz mniejszą ochotą na sex. Spożywanie alkoholu w nadmiarze objawia się także słabą pamięcią, problemami z przyswajaniem informacji oraz nawiązywaniem kontaktów na trzeźwo. Częste picie napojów procentowych jest związane z wyobcowaniem, problemem z kontaktem z najbliższymi oraz poczuciem własnej wartości. Jeśli doskwiera Ci brak siły na walkę z uzależnieniem lub znasz osobę, której potrzebna jest pomoc, nie czekaj. Zamknięty ośrodek leczenia uzależnień alkoholowych to dobry sposób dla osób, które nie mogą sobie poradzić z problemem alkoholowym w pojedynkę. Terapia alkoholowa pod okiem specjalistów sprzyja wyjściu z kryzysu. Jeśli masz pytania dotyczące takich działań, odezwij się do nas. Z pewnością znajdziemy rozwiązanie, by wyjść z kryzysu.
7yl4.
  • v1oh62bv0n.pages.dev/80
  • v1oh62bv0n.pages.dev/85
  • v1oh62bv0n.pages.dev/64
  • v1oh62bv0n.pages.dev/71
  • v1oh62bv0n.pages.dev/84
  • v1oh62bv0n.pages.dev/16
  • v1oh62bv0n.pages.dev/66
  • v1oh62bv0n.pages.dev/28
  • złe samopoczucie po jednym piwie